Egzaminy będą przełożone przez koronawirusa?
Nie podjęto jeszcze decyzji o zamknięciu szkół w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa, ale takiego scenariusza nie wyklucza ani premier Mateusz Morawiecki, ani minister edukacji Dariusz Piontkowski - pisze w Interii Łukasz Szpyrka. Jeśli do tego dojdzie, pod znakiem zapytania staną również terminy egzaminów – ósmoklasisty i matur.
REKLAMA
Egzamin ósmoklasisty w tym roku szkolnym został zaplanowany na 21-23 kwietnia. Matury, tradycyjnie, mają odbywać się w maju. Czy w związku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa będą przebiegać one planowo?
Zapytaliśmy o to ministra edukacji narodowej Dariusza Piontkowskiego.
- Na razie nie widać takiego zagrożenia, ale będziemy reagowali w zależności od rozwoju sytuacji - powiedział Piontkowski w wywiadzie dla Interii.
- Do specustawy związanej z koronawirusem wprowadziliśmy przepisy, które umożliwiają nową organizację roku szkolnego, jeżeli będzie taka potrzeba wynikająca z obawy o zdrowie czy zagrożenie życia uczniów lub pracowników szkół - dodał minister.
Specjalna ustawa, którą wprowadzono tydzień temu, faktycznie przewiduje taką sytuację. Artykuł 28 specustawy dotyczącej koronawirusa składa się z dwóch części odnoszących się do szkół. Pierwsza zakłada sytuację, w której szkoły zostaną czasowo zamknięte. Dopiero po tym kroku będzie można wprowadzić drugą część ustawy, w której czytamy, że minister edukacji ma możliwość wprowadzenia zmian "w szczególności w zakresie przeprowadzania postępowania rekrutacyjnego, oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów, przeprowadzania egzaminów, organizacji roku szkolnego i organizacji pracy tych jednostek, a także wprowadzić w tym zakresie odrębne unormowania, tak aby zapewnić prawidłową realizację celów i zadań tych jednostek".
Źródło: Interia.pl
Zapytaliśmy o to ministra edukacji narodowej Dariusza Piontkowskiego.
- Na razie nie widać takiego zagrożenia, ale będziemy reagowali w zależności od rozwoju sytuacji - powiedział Piontkowski w wywiadzie dla Interii.
- Do specustawy związanej z koronawirusem wprowadziliśmy przepisy, które umożliwiają nową organizację roku szkolnego, jeżeli będzie taka potrzeba wynikająca z obawy o zdrowie czy zagrożenie życia uczniów lub pracowników szkół - dodał minister.
Specjalna ustawa, którą wprowadzono tydzień temu, faktycznie przewiduje taką sytuację. Artykuł 28 specustawy dotyczącej koronawirusa składa się z dwóch części odnoszących się do szkół. Pierwsza zakłada sytuację, w której szkoły zostaną czasowo zamknięte. Dopiero po tym kroku będzie można wprowadzić drugą część ustawy, w której czytamy, że minister edukacji ma możliwość wprowadzenia zmian "w szczególności w zakresie przeprowadzania postępowania rekrutacyjnego, oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów, przeprowadzania egzaminów, organizacji roku szkolnego i organizacji pracy tych jednostek, a także wprowadzić w tym zakresie odrębne unormowania, tak aby zapewnić prawidłową realizację celów i zadań tych jednostek".
Źródło: Interia.pl
PRZECZYTAJ JESZCZE