[3/5] Jedyny taki "Wieczór" w Teatrze
fot. nadesłane
No więc działamy, żyjemy, mamy się nieźle, choć epidemiczna nuda omal nie wypatroszyła nas z energii, którą zwykle napędzaliśmy teatralną maszynerię, ale przede wszystkim dusze, serca i umysły naszych widzów. Pandemia, pandemią, ale żyć trzeba! No więc do teatru zapraszamy, bo nam bez Was, widzowie, smutno. Nie skończymy przecie tego kuriozalnego sezonu z nosami na kwintę, przed pustą sceną, nie rozjedziemy się na krajowe wakacje bez pożegnania z Wami. No więc zagramy coś lekkiego, coś rozweselającego, coś z humorem, coś na odegnanie złych myśli, które nas wszystkich duszą. Precz z onlajnem, nich żyje teatr na żywo, przez żywych i dla żywych!