Przed nami ostatnia prosta, potrzebny każdy głos. W tym tygodniu rozmowy z mieszkańcami Polski
"Przed nami dosłownie ostatnia prosta, pięć dni. Pełna determinacja, potrzebny jest każdy głos" - podkreślił Trzaskowski, który w poniedziałek rano na warszawskiej stacji metra na Kabatach rozdawał kawę i herbatę.
Kandydat KO podziękował za obecność na niedzielnym "Wielkim Marszu Patriotów", który odbył się w Warszawie. "Było nas pół miliona, także rzeczywiście liczba niesamowita" - zaznaczył. Wyraził nadzieję, że jest to zapowiedź wysokiej frekwencji 1 czerwca.
Podziękował też służbom miasta Warszawy za organizację marszu i za zapewnienie bezpieczeństwa - tak żeby stolica Polski - jak podkreślił - mogła normalnie funkcjonować i była też, co ocenił za ważne, posprzątana po marszu.
Trzaskowski podkreślił też, że ostatni tydzień kampanii prezydenckiej chce poświęcić na rozmowy z mieszkańcami Polski. "Ostatni tydzień jest po to, żeby przekonywać wyborców. To jest dzisiaj najważniejsze. I dlatego ja już dzisiaj wsiadam w autobus, jedziemy na Śląsk i będziemy od jutra prowadzili bardzo, bardzo intensywną kampanię w terenie do ostatniej godziny kampanii wyborczej" - dodał.
Ocenił też, że nie jest już potrzebna kolejna debata między kandydatami. "Myślę, że naprawdę debat było bardzo, bardzo wiele. Chyba wszyscy znacie moje poglądy. Zresztą moje poglądy są znane od wielu, wielu lat" - zaznaczył. Dodał też, że znajomość jego poglądów jest znana m.in. dlatego, że uczestniczył już w pięciu wyborach i był "prześwietlany przez wszystkie PiS-owskie służby".
"Każdy fakt z mojego życia jest znany, natomiast to Karol Nawrocki jest osobą, u której się co chwilę dowiadujemy czegoś nowego" - zauważył.
Kandydat KO był pytany przez dziennikarzy o propozycję Nawrockiego - kandydata popieranego przez PiS, by przeprowadzić u obu kandydatów badania na obecność substancji zakazanych. "To Karol Nawrocki ma problem, ewidentnie. I to jest tak, że jeżeli ktoś ma wypadek drogowy, to sam się powinien przebadać, a nie prosić innych, żeby się badali" - odpowiedział.
Pytany o sobotnie spotkanie przy piwie z jednym z liderów Konfederacji Sławomirem Mentzenem, kandydat KO odpowiedział, że była to kontynuacja wcześniejszej rozmowy transmitowanej na You Tube. "Rozmawialiśmy po prostu o tym, że da się rozmawiać, bo oczywiście ciągnęliśmy dwa czy trzy wątki z tej naszej rozmowy podczas tego łączenia na YouTube, ale przede wszystkim podsumowywaliśmy to, że mimo tego, że różnimy się w bardzo wielu kwestiach, że jednak jest możliwa spokojna, normalna rozmowa" - podkreślił.
"Twardo stałem przy swoich poglądach, tych, które dla mnie są istotne. Chyba każdy, kto oglądał tę rozmowę może jasno przyznać, że w wielu rzeczach żeśmy się nie zgodzili, w kilku tylko żeśmy się zgodzili" - dodał, odpowiadając na pytanie o to, czy spotkanie przy piwie z Mentzenem zaszkodzi poparciu go przez lewicowych wyborców.
W pierwszej turze wyborów prezydenckich Trzaskowski zdobył 31,36 proc., a Nawrocki - 29,54 proc. Mentzen jako kandydat Konfederacji uzyskał trzeci wynik (14,81 proc.). II tura wyborów odbędzie się 1 czerwca. (PAP)
nno/ par/ par/
