O tragicznej śmierci Hartowicza, który urodził się w 1951 roku w Warszawie, a zmarł 3 czerwca w Chorwacji, powiadomiła w środę PAP Hanna Kosińska Hartowicz. Zwróciła uwagę, że swoją pasję do wizualnego opowiadania historii przełożył na karierę trwającą prawie cztery dekady.
„Jego niepowtarzalny styl i niezrównane umiejętności pozostawiły niezatarte ślady zarówno w amerykańskim, jak i europejskim kinie. Ożywiał filmy, które tworzył, przyciągając widzów językiem światła, koloru i ruchu” – mówila Kosińska Hartowicz.
Do najbardziej znanych filmów w których realizacji brał udział zaliczyła "Legendę Nr 17" (2013), "Wolfhound" (2006) i "Music Within" (2007). Podkreśliła, że współpracował z tak wybitnymi twórcami, jak m.in. Andrzej Wajda, Jerzy Kawalerowicz, Krzysztof Zanussi, Agnieszka Holland i Janusz Kamiński.
„Świat kinematografii stracił prawdziwego luminarza. Dziedzictwo Irka Hartowicza będzie nadal inspirować początkujących filmowców i operatorów filmowych na przestrzeni kolejnych pokoleń” – oceniła Kosińska Hartowicz.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ jm/